Rozbrykane warzywka
Witajcie Drodzy Smakosze,
Mineły nam całe dwa lata, więc po tak długiej diecie z przyjemnością ruszymy do
kuchni, żeby razem upichcić coś pysznego. Dziś szef kuchni poleca:
ROZBRYKANE WARZYWKA
Oto co będzie nam potrzebne:
-kilka ziemniaków
-pęczek rzodkiewek
-główka sałaty lodowej
-dwa pomidorki
-czerwona, słodka papryczka
-czerwona cebula
-ogórek zielony
-kilka ząbków czosnku
-jogurt albo olej - jak kto woli.
Na początek polecam obrać i wstawić ziemniaki, żeby potem nie czekać
niepotrzebnie z językiem wiszącym u pasa.
Tak. Ziemniaczki się gotują, a my... siekamy cebulkę, kroimy w kostki
pomidorki, paprykę, ogórka i rzodkiewki, tniemy sałatę i mieszamy to wszystko w
dużej misce.
Następnie wyciskamy czosnek, solimy, pieprzymy i zalewamy jogurtem lub
skrapiamy olejem - jak kto woli.
Po raz ostatni należy to wszystko wymieszać, odsączyć ziemniaki, wyłożyć jedno
i drugie na talerz i zjeść.
BON APETIT!
PS. Polecam zagotować więcej ziemniaków, bo po spałaszowaniu natychmiast bierze
się dokładkę! Słowo kucharza ;)
Tia MacArthur
Z mikrofonem wsród... Trebuńczyków |
Specjalny oddział polowy naszej redakcyji został wysłany przez Panią Redaktor Naczelną w teren... Zaopatrzeni w mikrofon, dyktafon i 2 butelki wody (lokalny patriotyzm nie pozwolił zabrać nam nic innego jak Trebuniankę ;) ) wyruszyliśmy na spotkanie z tubylcami w celu zadania im kilku pytań...
Dzień dobry!
Co Pan sądzi o najnowszym numerze Głosu Weblandu?
Hieromin, lat 62: A weź że Pani tę gazytę w diabli! Jakąś franszczyzną piszą Ci wielcy Panówie redaktórzy, że człowiek głupi! Nic nie rozumie...! Jedyny pożytek z niej to taki, że podczas malowania izby porozkłodoliśmy na podłodze, by farbą nie ubyzgrać. A izbeczka cudnie wygląda tyraz! Zaproszom obejrzeć!
Czy wie Pani kim jest/był Luke Woody?
Edwarda, lat 43: Zaskoczę Pana! Wiem! Mój wnuczek jest jego fanem! Noooo cały czas ogląda filmy z tymi statkami, mieczami świetlnymi i jakąś ciemną stroną mocy, i tam jest ten Luke i on walczy z tymi złymi...
Jakich Pana zdaniem argumentów użył markiz Bager, by przekonać porywaczy do wypuszczenia go?
Emil, lat 52: Plota niesie po mieście, że cena wolności to 4 beczułki piwa Thre`bn. Burmistrz podobnoż poprosił o coś do picia - wiadomo mocniejszego - stresior mu się udzielił, więc chciał przez to jakoś przejść, heheh... w końcu też człowiek. Podczas picia wpadł na pomysł, by przekonać porywaczy - jego wolność za 4 beczułki wyśmienitego piwa oraz brak problemów ze strony miasta podczas opuszczania Trebun przez nich... Porywacze na początku byli w szoku, ale po spróbowaniu piwa - raz, dwa zgodzili się! Taka jest ci to siła naszego Thre`bn! heheh
Przepraszam! Co sądzi Pani o pracy Rządu Królewskiego?
Matylda, na oko 47 lat: A idź mi Pan! Czasu nie mam, by zajmować się głupotami! Stary za godzine wraca, a obiad nie gotowy, pyrki nie obrane...
Ekhm... Dziękujemy za odpowiedź! :|
Terenowi :)
Nasza redakcja została odwiedzona przez dzieci z przedszkola nr. 2 w Trebun. Dzieci mogły zobaczyć od kuchni jak wygląda praca dziennikarza oraz jak składany jest numer przez nasz dział DTP. Pokazaliśmy im również "paszczę lwa" czyli gabinet Pani Redaktor Naczelnej :) W podzięce od dzieci otrzymalismy śliczne rysunki wykonane przez nie własnoręcznie... może wśród nich jest następny Van Gogh, Picasso? :) Najciekawsze prace prezentujemy poniżej:
|
Od Redakcji słów kilka... |
Drodzy Czytelnicy!
Po niemal 2 latach przerwy wracamy ze zdwojoną energią, aby dalej obserwować trebuńskie horyzonty :)
Jak zwykle mamy dla Was niezwykły przepis, interesującą legendę, zaskakujące nowinki oraz odprężającą krzyżówkę. W tym numerze dodatkowo można znaleźć wyniki rozmowy z mieszkańcami naszego przepięknego miasta oraz rysunki młodych uzdolnionych Trebuńczyków.
Miłego czytania!
Redakcja
Od DTPowca:
Strona przeszła mały lifting oraz zaszły drobne zmiany w samym kodzie strony. Wcześniej można było zaobserwować różne wyświetlanie pod przeglądarkami marki IE i FF... teraz problem ten powinien zniknąć :)
"Przeklęta Księga"
Historia ta sięga korzeniami wczesnych lat istnienia Trebun.
Zgodnie z nią pewnego dnia do miasta przybył tajemniczy Mędrzec, który
twierdził że przewędrował cały Dreamland.
Z miejsca pokochał Trebun, szczególnie Twierdzę w pobliżu, której zamiaszkał.
Tam spędził resztę swojego życia spisując całą zdobytą wiedzę.
Jako że ów człowieka charakteryzowała łatwość w przyswajaniu informacji i
doskonała pamięć, księgę tę można by uważać za niezwykle cenną. I uważano - w
Trebun było o niej głośno jeszcze na długo przed jej ukończeniem.
Pewnego dnia do Mędrca przybył miejscowy urzędnik (znany z zarozumialstwa) i
zaproponował swoją pomoc w pisaniu księgi. Mędrzec podziękował, ale oferty nie
przyjął. Wtedy urzędnik wpadł w złość:
-A więc uważasz się za najmądrzejszego nedzny starcze?! Myslisz, że tylko ty
posiadłeś jakąś wiedzę? A może po prostu wstyd ci przyznać, że wszystkiego nie
wiesz?
-Przykro mi jeżeli uraziłem cię, panie - odparł spokojnie Mędrzec. - Być może
moja wiedza nie winna się nawet równać z twoją, o panie, jednakże postanowiłem
że księga ta będzie zawierała jedynie te nędzne i nieistotne informacje, które
udało mi się zebrać.
-Głupcze!!! - krzyknął urzędnik. - Przeklinam ciebie i twą księgę! Niech
zawarta w niej wiedza nigdy nie przysłuży się w niczym żadnego Dreamlandczykowi,
a prędzej mu zaszkodzi!
Po tych słowach wyszedł trzaskając drzwiami.
Tego samego dnia, późnym wieczorem Mędrzec ukończył swe dzieło, w nocy zaś
zmarł podczas snu. Rankiem odnalazł go tamtejszy duchowny. Pochował go pod
rosnącą w pobliżu topolą, a znaleziwszy księgę postanowił ją zatrzymać.
Wieść o śmierci starca szybko rozeszła się po okolicy i ludzie poczęli szukać
rękodzieła. Jednak duchowny szybko ukrócił ich nadzieje informacją, iż to on
jest w posiadaniu książki.
Ledwie tydzień później znaleziono martwego duchownego. W szufladzie jego biurka
znajdowała się księga, a obok niej zeszyt, w którym ostatnia notatka zmarłego
traktowała o ukończeniu lektury.
Ta z kolei przeszła teraz w ręce trebuńskiego medyka, który stwierdził zgon
duchownego On również zaczął ją czytać i ledwo je ukończył, zmarł.
W końcu księga trafiła do owego zarozumiałego urzędnika. Z początku nie miał
zamiaru jej czytać, nadal obrażony na jej autora. Jednak nie udało mu się
opanować pokusy i wkrótce, po ukończeniu lektury umarł. Tak oto dosięgnęła go
własna klątwa.
Żona zaś jego pogrążona w żałobie, stwierdziwszy że księga ta niesie jedynie
śmierć i cierpienie miast upragnionej wiedzy, spaliła ją wraz z mężem na stosie
pogrzebowym.
I tak też Dreamland pożegnał się z bezcennym dziełem oraz jego przerażającą
klątwą.
Ireth Tinuviel
Porywacze
W maju b.r. doszło do porwania naszego ukochanego burmistrza Bagera. Kiedy Trebuńczycy zrozumieli co się stało niezwłocznie wysłali list do porywaczy:
Cała sprawa zakończyła się szczęśliwie, widocznie Bager przemówił porywaczom do rozsądku, tak że ci wyprawili go bezpiecznie do domu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że bandyci pokłonili mu się z szacunkiem i dali koszyk przepysznych kruchych ciasteczek na drogę. Nasuwa się więc pytanie: co takiego zrobił Burmistrz Bager, że nakłonił ich do takiej zmiany postępowania? A może to samo obcowanie z elokwentnym i charyzmatycznym markizem spowodowało tę przemianę?
Ireth Tinuviel
Poniżej prezentujemy również wersję mniej oficjalną:
Dla zainteresowanych - prosimy wskazać wszystkie różnice między listami ;) Pierwsze trzy osoby otrzymają nagrody w wysokości 30 dreamów. Maile prosimy wysyłać na adres redaktor naczelnej.
Natomiast osoba, która podeśle najlepszą naszym zdaniem przeróbkę 'Listu do porywaczy' otrzyma 100 dreamów. List również zostanie opublikowany na łamach nast. numeru LOTH :)
Gdzie jest Królowa?
26 lutego bierzącego roku do Trebun powróciła Królowa Weblandzkiego Popu - Carlithiel! Ku radości Trebuńczyków zaplanowała trasę koncertową, którą zamierzała rozpocząć w naszej Muszli Koncertowej.
Niestety z nieznanych powodów (nieoficjalnie wiadomo coś o chorobie bliskiej krewnej) musiała opuścić swój nowiutki domek w Trebun i wyjechać do rodzinnej wioski na południu Wielkiej Wanty.
Ireth Tinuviel
Trebun rozwija się...
Decyzją burmistrza z dnia 13 czerwca w Trebun zostanie wybudowany stadion piłkarski, na którym nasi chłopcy z Thorn Trebun, będą mogli przygotowywać się do Pucharu Dreamlandu. Niestety nie wiadomo, w którym miejscu stadion zostanie wybudowany... Wiadomo jedynie, ze w konkursie na projekt stadionu wyłonione zostały dwie prace, i na dnia markiz Bager ogłosi, który projekt został wybrany. Ale to nie wszystko! Od jakiegoś czasu można zaobserwować wzmożone prace w latarnii morskiej, która po odrestaurowaniu zostanie udostępniona dla turystów. Już nie możemy się doczekać! :)
Bager
Niech dopadnie Cię świat filmu! : ) Sprawdź swoja wiedzę w naszej najnowszej krzyżówce :)
|